O ciekawym rozwiązaniu które występuje w stolicy Walii – Cardiff opowiedział mi Tomek ratownik medyczny walijskiego pogotowia.
Centrum Cardiff słynie z hucznych zabaw i dziesiątek pubów, knajp i restauracji. W dni kiedy wiadomo , że w centrum będą się bawiły dziesiątki tysięcy ludzi , będzie to dzień meczu lub dni wolne od pracy do pracy ruszają logistycy walijskiego pogotowia.
Tego typu kumulacja jest traktowana na równi ze zdarzeniem o charakterze masowym. Drogi które umożliwiają wjazd do centrum miasta zostają zablokowane, a przedstawiciele wszystkich służb ratowniczych przygotowują się do pracy wdrażając czasem bardzo niestandardowe rozwiązania, o których opowiem wam w tym artykule.
Ratownicy na rowerach
Całkowite zamknięcie centrum miasta dla ruchu kołowego wymusiło wdrożenie sposobów dotarcia i ewakuacji pacjenta z miejsca zdarzenia. W tym celu centrum Cardiff jest patrolowane przez ratowników pogotowia ratunkowego na rowerach poruszających działających w ramach rowerowej grupy reagowania (Cycle Response Unit) W skład personelu wchodzą paramedycy i technicy którzy zamiast na ambulansie pełnią swój dyżur w tym dniu na rowerze.
Oddział Piechurów czyli Medical Retrieval Team
Jest to jednostka składająca się z czterech ratowników najczęściej są to dwaj paramedycy oraz dwaj technicy.
Prowadzą oni swój dyżur w miejscu wyczekiwania. w tym miejscu warto opowiedzieć o ich wyposażeniu.
Ta czwórka posiada nosze wózkowe Stryker Power Pro-TL na których przewożą swój ekwipunek jest to mata ewakuacyjna , oraz plecaki ze sprzętem medycznym który stanowi kompletne wyposażenie jednego ambulansu – jest tam wszystko włącznie z defibrylatorem. Warto w tym miejscu wspomnieć , że waga jednego plecaka wynosi około 30 kilogramów.
Podział ról w zespole wygląda następująco – jest dowódca, ratownik, technik do pomocy oraz skryba który wypełnia dziennik zgłoszeń i wyjazdów oraz karty zgłoszenia.
Obydwie powyższe jednostki odpowiadają na zgłoszenia które są im przekazywane nie tylko z dyspozytorni medycznej. Mają oni stałą łączność z centrum monitoringu miejskiego, oraz otrzymują zgłoszenia od osób przygodnych , restauracji i lokali działających na terenie centrum.
Zespół ten zabezpiecza pacjenta na miejscu zgłoszenia w zależności od jego stanu kiedy jest to tylko upojenie alkoholowe mogą oni przekazać pacjenta do punktu wytrzeźwień prowadzonego i wyposażonego przez lokalny Szpitalny Oddział Ratunkowy gdzie pacjent dochodzi do siebie pod opieka pielęgniarek i asystentów medycznych, wypisać pacjenta pod opiekę znajomych lub wezwać ambulans który przewiezie pacjenta do szpitala w celu dalszej diagnostyki.
Zespół taki przemieści się przez tłum ludzi szybciej niż zrobiłby to normalny ambulans i jest w stanie szybciej ewakuować pacjenta do miejsca skąd może on zostać podebrany przez załogę ambulansu ratunkowego.
Na miejscu działa również specjalna grupa Triage gdzie ramie w ramie z ratownikiem działają funkcjonariusze policji. Jak wiadomo ludzie pod wpływem alkoholu potrafią być bardzo agresywni.
Konkluzja
Niestety uważam, że polski system ratownictwa medycznego ma bardzo fajne możliwości rozwoju. Niestety jest on w pełni zabetonowany przez rządzących , NFZ , oraz kierowników poszczególnych instytucji.
Miałem okazję pracować jako ratownik medyczny w jednym z najbardziej turystycznych miast polski. Każdego weekendu na starówce bawiło się tysiące turystów oraz mieszkańców. Zespoły ratownictwa medycznego pracujące w tym mieście wyjeżdżały na starówkę przynajmniej kilkanaście razy w czasie jednej nocy – powody wyjazdów były najczęściej te same. Od upojenia alkoholem lub odurzenia rożnego rodzaju środkami, po zasłabnięcia i urazy doznane w czasie bijatyk. Ogrom pacjentów sprawiał, że pobliskie oddziały ratunkowe stawały się na tę noc salą wytrzeźwień dla dziesiątek pacjentów. Należy pamiętać , że wiele turystycznych miast w Europie posiada plany i jednostki które mają odciążyć system ratownictwa medycznego w imprezowych centrach miast aby działał on bardziej efektywnie.
Podsumowując ilość wyjazdów zespołów ratownictwa medycznego w letnie weekendy wzrastała znacząco. W Polsce nie ma znaczenia czy jest to weekend czy dzień powszedni. Zawsze ilość zakontraktowanych zespołów jest taka sama w związku z czym w bardzo pracowite weekendy kiedy personel ZRM udawał się do zdarzeń „typowo imprezowych” na starówkę do innych wyjazdów były dysponowane zespoły z oddali które miały dłuższy czas dojazdu.
Zespoły ratownictwa Medycznego – przekazywały nietrzeźwych pacjentów do SOR. Czy taki pacjent powinien znaleźć się na szpitalnym oddziale ratunkowym gdzie wykona mu się kosztowne badania jak i zajmie łóżko oraz czas personelu medycznego który może być przeznaczony dla osoby potrzebującej tej opieki.
Stworzenie ambulatorium w centrum starego miasta jak to jest w przypadku Cardiff czy też tak zwanych Drunk Tank prowadzonych przez różne pogotowia jest to mega dobry pomysł.
Pacjenci pod wpływem alkoholu mogą uzyskać leczenie w takich punktach gdzie będzie można monitorować ich kondycję ale również rozpocząć leczenie poprzez na przykład dożylną podaż glukozy. Zwykle tacy pacjenci są wypisywani z tego typu instytucji po kilku godzinach.

Prawdziwą bestią można nazwać Drunk Tunk który zabezpiecza zabawy w mieście Bristol
Tworząc w polskich miastach typowo turystycznych zespoły które zabezpieczały by starówki w czasie kiedy znajduje się tam zwiększona liczba osób bawiących się wpłynęło by pozytywnie na dostępność i odciążenie innych zespołów ratownictwa medycznego.
Tworzenie punktów gdzie osoby pod wpływem alkoholu miały by nadzór medyczny mogły uzyskać coś do zjedzenia, gorącego do wypicia oraz podstawowe leczenie wpłynęło by pozytywnie na wydolność Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych.
Skomentuj